Reklama

To temu, kto „ciągnie cię za język”, powinno być głupio – tymczasem ty sama czujesz się niezręcznie i nie wiesz, jak wybrnąć z krępującej sytuacji. Niby zawsze możesz dać odpór cudzej ciekawości w sposób zdecydowany („Wolałabym nie odpowiadać na to pytanie”) albo prowokacyjny („Dlaczego pytasz?”), ale nie chcesz, żeby rozmówca poczuł się urażony. Jak zatem reagować na niestosowne pytania, by zadbać o swoje dobro, a jednocześnie nie sprawić przykrości pytającemu, zachować się wobec niego uprzejmie? Oto podpowiedzi…

Reklama
ILE ZARABIASZ?

Jeśli zbyt dociekliwa koleżanka z pracy podpytuje cię o wysokość twojej pensji, możesz zasłonić się tajemnicą umowy. Powiedz, np.: „Przepraszam cię, ale zobowiązałam się, że zachowam to dla siebie”. To metoda typu „mam związane ręce”. Posługując się nią, odsuwasz od siebie odpowiedzialność za brak odpowiedzi (nie to, że nie chcesz mówić, ale po prostu nie możesz).

A TY CIĄGLE SAMA?

Gdy szczęśliwie zakochana kuzynka – z mniej lub bardziej udaną troską – zadaje ci to pytanie, ma raczej na myśli: „ty bidulko” niż „ty szczęściaro”. Dlatego zastosuj tu technikę zwaną „negatyw pozytywem”. Polega ona na zneutralizowaniu ujemnego wydźwięku pytania poprzez dodatnie postawienie sprawy. Np.: „Uważasz, że to źle? Ja widzę w tym wiele plusów: jestem niezależna, mam mnóstwo czasu dla siebie i święty spokój w domu”.

KIEDY ŚLUB?

Masz stałego partnera, lecz nie myślicie jeszcze o małżeństwie. Tymczasem ciotki przy wszelkich rodzinnych okazjach zadręczają was pytaniami o termin ślubu. Najlepiej wtedy wybronić się tzw. odpowiedzią wymijającą, np.: „Na pewno ciocię zawiadomimy”.

ŁADNIE MI W TEJ SUKIENCE?

Przyjaciółka – cała w skowronkach – pyta cię, czy do twarzy jej w nowej kiecce. Niestety, prezentuje się fatalnie, ale nie chcesz podciąć jej skrzydeł. Zwłaszcza że wiesz, iż jej samoocena jest krucha jak porcelana. Nie możesz więc być szczera do bólu, lecz też nie chcesz kłamać. Dlatego powiedz koleżance, że wygląda w porządku, jednak wolisz ją w czym innym, np.: „Jest OK, ale bardziej lubię cię w tej brązowej sukience. Niesamowicie cię wyszczupla!”. Ta końcowa pochwała zrekompensuje przyjaciółce brak twojego entuzjazmu, jeśli chodzi o nową sukienkę. A ty będziesz w zgodzie ze swoim sumieniem, bo unikniesz nieszczerych komplementów.

ILE KOSZTOWAŁA WAS BUDOWA DOMU?

Zdarza się, że podczas spotkania towarzyskiego znajomi przypierają cię do muru, wypytując o cenę domu (egzotycznych wakacji, działki nad jeziorem itp.). Możesz wtedy odpowiedzieć: „Oj, to trudno tak w sumie powiedzieć. Trzeba by było usiąść i to wszystko zliczyć”. Dajesz w ten sposób do zrozumienia, że nie masz wystarczających danych, aby teraz odpowiedzieć. Ta metoda „niepełnych danych” skutecznie zniechęca osoby zachowujące się jak urząd skarbowy.

JAK CÓRCE POSZŁA MATURA?

Jeżeli znajoma zagadnie cię o szkolne sukcesy twojego dziecka, a ty specjalnie nie masz się czym pochwalić, najlepiej zastosuj metodę odbicia piłeczki. Czyli zadaj to samo (lub podobne) pytanie drugiej stronie, np.: „A jak tam świadectwo twojej córy?”, „A jak idzie twemu synowi na studiach?”. Jeśli dziecko znajomej do orłów nie należy, sama szybko ucieknie od tego tematu. W przeciwnej sytuacji też będziesz miała problem z głowy, bo pani z pewnością zajmie się wychwalaniem własnej pociechy.

ŹLE WYGLĄDASZ – JESTEŚ CHORA?

Długo szykowałaś się na imprezę. Miałaś nadzieję, że olśnisz całe towarzystwo i spędzisz cudowny wieczór. Tymczasem zaraz po przyjściu gaśnie cały twój entuzjazm, bo „życzliwa” koleżanka (nie ściszając nawet specjalnie głosu) poddaje w wątpliwość twoją świetną formę. Robi ci się strasznie przykro, ale nie chcesz tegopo sobie pokazać. Korci cię wprawdzie, by odpłacić znajomej złośliwością, lecz wolisz zachować się z klasą. Dlatego uśmiechnij się (w miarę możliwości) i odpowiedz: „Za to ty wyglądasz olśniewająco”. Twoja uprzejmość prawdopodobnie ją zaskoczy i uświadomi, że powinna była ugryźć się w język.

ILE MASZ LAT?

Na tego rodzaju niedyskrecje najlepiej odpowiadać przewrotnie. Gdy wypalisz, że masz sto lat, zbitemu z tropu rozmówcy nie pozostanie nic innego, jak skwitować: „O, to świetnie wyglądasz jak na swój wiek”. Możesz też dać tzw. odpowiedź wymijającą, np.: „Szczęśliwi czasu nie liczą” lub „Nieważne, ile mamy lat, ważne, na ile się czujemy”. A jeśli pytanie zadał ci mężczyzna, możesz nawet pozwolić sobie na powiedzenie wprost (oczywiście z czarującym uśmiechem na twarzy): „Kobiet o wiek się nie pyta”.

KIEDY WRESZCIE BĘDZIECIE MIELI DZIECKO?

Bliższa i dalsza rodzina co jakiś czas niecierpliwie dopytuje się o potomka. Wy albo nie planujecie (jeszcze) dzieci, albo nie możecie ich mieć, jednak nie chcecie ujawniać właściwych powodów ani wtajemniczać nikogo w swoje plany. Dlatego najlepiej odnieście się do sprawy w sposób zdawkowy – odpowiedzcie tak, by za wiele nie powiedzieć, np.: „Jak Pan Bóg da”.

JESTEŚ W CIĄŻY?

Wiesz, że ostatnio trochę utyłaś, ale żeby aż brać cię za ciężarną? Nie spodziewałaś się tego rodzaju pytania z ust spotkanej na ulicy koleżanki. Wierzysz jednak, że nie zrobiła tego w złej wierze, dlatego najlepiej obróć całą sytuację w żart. Pokaż, że nie jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie i potrafisz śmiać się z siebie. Rzuć coś w rodzaju: „Tak, jestem w ciąży, ale spożywczej, bo mężuś za dobrze mnie karmi/bo za bardzo kocham jeść”.

CZY TO TWOJA WNUCZKA?
Reklama

Przypadkowo spotkana znajoma sprzed lat popełniła niefortunną pomyłkę – wzięła twoje dziecko za wnuka. By uniknąć obustronnej konsternacji, wspomóż się taktyką metafory. Zamiast udzielić odpowiedzi wprost, opowiedz jakąś historię lub anegdotę związaną z pytaniem. Np.: „A wiesz, co w podobnej sytuacji mówiła Maria Nurowska? »To nie wnuczka, a prawnuczka«. Zaskakujące, prawda?”. Istnieje duża szansa, że rozmówczyni zorientuje się, iż popełniła faux pas, i nie będzie drążyła tematu.

Reklama
Reklama
Reklama