"Lista gwałtu" na atomowym okręcie podwodnym wywołała skandal: o co chodzi?
Po aferze z "listami gwałtu" na atomowym okręcie podwodnym USS Florida wybuchł skandal. Kobiety z załogi były oceniane przez swoich kolegów fantazjujących na ich temat. Dowódca okrętu i członkowie załogi ponieśli poważne konsekwencje.
- Redakcja
"Lista gwałtu" na okręcie podwodnym: o co chodzi?
Aferę z "listą gwałtu" na atomowym okręcie podwodnym odkrył portal military.com. Portal wszedł w posiadanie dokumentów ze śledztwa potwierdzającego istnienie "listy gwałtu" u mężczyzn z załogi okrętu podwodnego USS Florida. Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed roku, gdzie na okręcie atomowym pracowały 173 osoby, z czego 32 stanowiły kobiety.
"Lista gwałtu" zawierała zawierała ocenę kobiet z załogi, którą wystawiali mężczyźni fantazjując na ich temat. Koleżanki z załogi dostawały na tej podstawie "gwiazdki".
"Lista gwałtu": czy zostały wyciągnięte konsekwencje?
"Lista gwałtu" została umieszczona w pokładowej sieci komputerowej. W czerwcu 2018 roku jeden z członków załogi wydrukował sobie listę i pochwalił się nią koleżance. Chociaż informacja o istnieniu takiej listy trafiła do dowódcy jednostki, to ten nie zareagował ani nie poinformował o zaistniałej sytuacji.
Po odkryciu afery przez przełożonych z US Navy, komandor Kercher - dowódca statku, stracił stanowisko, a dwóch członków załogi zostało dyscyplinarnie zwolnionych ze służby. Reszta z załogi otrzymała kary i nagany.
"Nie mogę zagwarantować, że taki incydent już się nie powtórzy. Mogę jednak zagwarantować, że nadal będę wymagał wysokich standardów zachowania w całej służbie. Oczekuję, że każdy podwodniak będzie traktował innych z szacunkiem oraz godnością i będę wyciągał konsekwencje, jeśli ktoś nie zastosuje się do tego" - powiedział wiceadmirał Chas Richard, dowódca Sił Podwodnych US Navy.
Jak kobiety zareagowały na "listę gwałtu"?
Kobiety z załogi po całej aferze z "listą gwałtu" poczuły się zagrożone i zdradzone. Jedna z nich wspomina, że usłyszała od przełożonego, żeby "wzięła się w garść i przestała urządzać sceny". Sytuacja, jaka się wytworzyła między załogą była napięta. Dopiero jedna z kobiet w randze podoficera odważyła się pójść z problemem do dowódcy.
Afera z "listą gwałtu" nie przyniosła sławy amerykańskiej flocie US Navy, która dopiero od 2016 roku zaczęła przyjmować kobiety do służby w broni podwodnej. Wcześniej w 2011 roku zezwolono na służbę w broni podwodnej kobietom na stanowiskach oficerskich a w 2016 roku na wszystkich pozostałych.
Atomowy okręt podwodny USS Florida był drugim takim okrętem, który wyszedł wiosną 2018 roku na misję z mieszaną załogą, z czego 32 stanowiły kobiety.
Ta sytuacja spowodowała, że zamiast mówić o sukcesach amerykańskiej floty, pisze się tylko o skandalu z "listą gwałtu".
Źródło: gazeta.pl