Legenda o utopcu i inne słowiańskie podania na jego temat
Istnieje więcej niż jedna legenda o utopcu. Te potwory pojawiły się w wierzeniach dawno temu i stanowiły przestrogę przed podchodzeniem do zbiorników wodnych po ciemku. Czytaj dalej i dowiedz się o nich więcej.
- Maja Ewa Cwil
W tym artykule:
- Straduńska legenda o utopcu
- Legenda o utopku nad Odrą - utopiec śląski
- Legenda o utopcach z pałacu w Kurozwękach
- Utopiec w słowiańskich wierzeniach i legendach
W przeciwieństwie do legendy o krakowskich gołębiach lub legendy o czarciej łapie, jest kilka wersji opowieści o utopcach. Podania o tych potworach mają swoje korzenie w wierzeniach słowiańskich, ale także azjatyckich, afrykańskich i w innych krajach europejskich. Zazwyczaj przedstawia się jako złowrogie bestie, ale niektórzy twierdzą, że to dobre istoty. Czytaj dalej i poznaj legendy o utopcach.
Straduńska legenda o utopcu
Pierwsza legenda o utopcu dzieje się w na terenie obecnego parku Flańcy. Dawno temu w tym miejscu była wioska leżąca w pobliżu lasu, przez który płynął jeden z odpływów Odry. Ta historia sięga dnia, kiedy mieszkańcy wsi urządzali festyn, ale nie było to odpowiednie wydarzenie dla dzieci, więc dorośli wysłali maluchy nad rzekę, żeby pograły tam w piłkę.
Podczas zabawy piłka wpadła do wody i wyznaczono najmłodszego chłopca, żeby po nią poszedł. Rodzice opowiadali swoim dzieciom o okrutnych potworach, które zamieszkują rzeki, ale dzieci nie dawały wiary tym historyjkom. Maluch wszedł więc po zgubę, ale w pewnym momencie coś zaczęło za nim płynąć. Po chwili chłopiec zniknął pod wodą. Pozostałe dzieci pobiegły przerażone po dorosłych. Kiedy wróciły z nimi nad rzekę, zebranym ukazał się utopiec. Oddał im piłkę, ale malucha nie. Oświadczył, że dalej będzie polował na dzieci, które znajdą się nad rzeką bez opieki.
Legenda o utopku nad Odrą - utopiec śląski
Druga ze śląskich legend działa się nad samą Odrą i opowiada o trzech, pięknych i młodych dziewczynach, które regularnie odwiedzały pobliską wioskę i tańcowały z tamtejszymi młodzieńcami. Jednak zawsze w okolicach północy uciekały, a jako powód podawały surowego ojca, który karze im o tej porze wracać. Nikt nie wiedział skąd pochodzą młode damy, ani kim tak naprawdę są. Pewnego dnia chłopcy, zaciekawieni nieznajomymi pięknościami, postanowili je śledzić po skończonej zabawie. Gdy dotarli za nimi nad rzekę, ujrzeli, że dziewczyny rozbierają się i wchodzą do wody. Z początku myśleli, że te idą się wykąpać lub zrobić sobie krzywdę, ale wkrótce ich oczom ukazał się ich ojciec - utopiec. Historia urywa się w tym momencie i nie wiadomo, jak się skończyła.
Legenda o utopcach z pałacu w Kurozwękach
Legenda o utopcach z pałacu w Kurozwękach zaczyna się od informacji, że okoliczni mieszkańcy doskonale zdawali sobie sprawę z istnienia tych stworów nad pobliską rzeką. Nazywali je demonami zrodzonymi z dusz tych, którzy stracili życie w wodzie. Miały to być wysokie, chude istoty o zielonej skórze, dużej głowie i czarnych włosach.
O ich istnieniu miał zapomnieć młody Jaś, który zasnął wieczorem nad rzeką. Obudziły go hałasy i charczący oddech. Z początku nie wiedział, co się dzieje, ale po chwili oprzytomniał, gdy coś szarpnęło go za prawą łydkę. Okazało się, że utopiec upatrzył go sobie na ofiarę i zaczął ciągnąć w kierunku wody. Chłopak szarpał się i wzywał pomocy, kopał i rzucał kamieniami, aż w końcu udało mu się jednym z nich trafić potwora w głowę tak mocno, że ten zawył z bólu i poluźnił uścisk. Jaś wykorzystał nieuwagę wroga i rzucił się do ucieczki. Udało mu się dotrzeć do miasta, gdzie opadł z sił i zaczął płakać ze szczęścia, połączonego z przerażeniem.
Następnego dnia Jaś obudził się zlany potem i do głowy przyszedł mu pomysł zemsty. Postanowił raz na zawsze rozprawić się z utopcami. Szybko wstał i zaczął realizować swój plan. Zebrał wielu ochotników z okolicy i urządził zasadzkę na potwory. Plan był prosty - schwytać bestię i zostawić związaną na brzegu do wyschnięcia.
Ochotnicy, z Jasiem na czele, udali się wieczorem nad rzekę i urządzili zasadzkę. Gdy zapadła noc, z wody zaczęły wyłaniać się utopce i zaczęła się walka. Mimo nadludzkiej siły potworów ludziom udało się je wyłapać, a następnie uwięzić w workach i pozostawić na brzegu. Gdy nadszedł ranek, a pierwsze promienie słońca oświetliły okolicę, bestie zaczęły ryczeć z bólu, a po chwili obróciły się w proch.
W ten oto sposób mieszkańcy okolic rzeki pozbyli się utopców i już nikt nie musiał obawiać się ataków nad brzegiem wody.
Utopiec w słowiańskich wierzeniach i legendach
Utopce, zwane także utopkami i topielcami, to według dawnych wierzeń słowiańskie demony, zamieszkujące okolice rzek i jezior. Miały one polować na ludzi, którzy znajdowali się zbyt blisko wody. Niektóre śląskie podania mówią o tym, że ten potwór potrafił przejąć ciało swojej ofiary. Zdarzają się jednak opowieści, w których utopki były pokojowo nastawione. Pojawiają się nawet historie, gdzie te stwory pomagały ludziom na w pracach na polu.
Skąd biorą się utopce?
Najwięcej podań mówi o tym, że utopce powstają z ludzi, którzy stracili życie w wodzie, najczęściej śmiercią samobójczą. Wówczas złe siły przejmują władzę nad ich ciałami i w ten sposób powstają te słowiańskie potwory. Czasem jednak uważa się, że utopiec to nieślubne dziecko przeklęte przez matkę i utopione, martwy płód lub stwór kształtujący się z mułu jezior i rzek.
Wygląd utopców
Tak naprawdę nie istnieje jedno, wspólne wyobrażenie o utopcach, bo różne podania przeczą sobie nawzajem. Najczęściej przedstawiane są jako człekopodobne potwory o zielonkawej lub niebieskawej skórze. Ich ciało przypomina częściowo żabę lub rybę i ma być obrośnięte glonami. Jedne źródła mówią, że to niskie stworzenia, inne natomiast, że są nienaturalnie wysokie i silne. Zazwyczaj między palcami stóp i dłoni mają błony przypominające płetwy, które to mają ułatwiać im poruszanie się pod wodą.
Kim były ofiary utopców?
Według podań i legend utopce polowały przede wszystkim na ciężarne kobiety oraz dzieci pozostawione bez opieki, ale nie tylko. Te sprytne bestie potrafiły rozrzucać na brzegach rzek i jezior różne przedmioty, które miały zwrócić uwagę potencjalnych ofiar, a gdy te zbliżały się do wody, demony rzucały się na nie i zaciągały do swoich podwodnych legowisk.
Skąd się wzięły legendy o utopcach?
Legendy i wierzenia o utopcach mają swoje źródło w usprawiedliwianiu niezrozumiałych zjawisk. W dawnych czasach ludzie wielu rzeczy nie potrafili logicznie wyjaśnić, więc tłumaczyli je sobie poprzez nadawanie im sensu magią i istnieniem różnego rodzaju potworów i bóstw. Topielce miały być usprawiedliwieniem podejrzanych zaginięć w okolicach zbiorników wodnych. Poza tym stanowiły przestrogę dla ludzi, aby po zmroku trzymali się z dala od rzek i jezior.